We wtorek 17 października rozpoczęła się długo wyczekiwana wymiana polsko-włoska. Takie wydarzenie jest szansą nie tylko na poznanie wielu osób, ale także zawiązanie przyjaźni oraz przećwiczenie i poszerzenie umiejętności językowych.
W tej części wymiany to my gościliśmy włoskich znajomych. Co prawda na początku było dość niezręcznie, ponieważ w ogóle się nie znaliśmy, ale po pełnym atrakcji i wspólnych doświadczeń tygodniu byliśmy niemal nierozłączni. Zdecydowanie nowe znajomości pozostaną nam w pamięci na zawsze i ciepło będziemy wracać we wspomnieniach do tego niepowtarzalnego przeżycia.
Wymiana pozwoliła nam również poznać w inny sposób kulturę i historię naszego kraju, ponieważ staraliśmy się zaprezentować ją naszym włoskim przyjaciołom w ciekawej, ale też skondensowanej formie. Pobyt rozpoczęli od zwiedzania pięknego Wrocławia, gdzie podążali w szlakiem krasnali oraz zawitali do Hydropolis. Opowieść o Polsce była z pewnością różnorodna: od trudnych i skłaniających do refleksji tematów, takich jak informacje o II wojnie światowej w muzeum w Gdańsku, przez dzieła muzyki poważnej w Filharmonii Poznańskiej, zwiedzanie lokalnych zabytków (pałac w Rogalinie), aż po ważną dla każdego poznaniaka wiedzę o rogalach świętomarcińskich (i dlaczego są tak wyjątkowe). Uczestniczyliśmy w ciekawych warsztatach robienia pierogów, robotyki, a także wykonywaliśmy doświadczenia chemiczne.
A na koniec nie możemy zapomnieć o jednym z najważniejszych aspektów wymiany – możliwości podszlifowania języka angielskiego. Podczas wymiany nie mieliśmy wyboru – żeby dogadać się z naszymi gośćmi, musieliśmy do nich mówić. Nie było miejsca na żadne bariery ani nadmierne zastanawianie się, jak coś powiedzieć. Mogliśmy nabrać wprawy w prowadzeniu swobodnej rozmowy, co tak naprawdę jest kluczem w nauce języka obcego. Oprócz tego udało nam się podłapać parę nowych słów po włosku i osłuchać się z akcentem.
Rozstanie było niełatwe, ale pocieszała nas myśl, że kolejne spotkanie z przyjaciółmi nastąpi już w kwietniu, tym razem we Włoszech